Thursday, April 17, 2008

Klimat 2

Poprzedni wpis o pogodzie dotykał kwestii przystosowania Hanoi do zimna. Od około dwóch tygodni mamy okazję obserwować jak miasto - i my sami radzimy - sobie z gorącem. Ostatnio panują tu warunki w rodzaju 30 C, 70-80% wilgotności.
Niesie to ze sobą kilka efektów:

Po pierwsze - znowu używamy klimatyzacji w nocy - ale nastawionej na chłodzenie.
Po drugie - w czasie dnia mamy włączone wiatraki, które są znacznie mocniejsze niż te w Polsce.
Po trzecie - jeszcze bardziej niż poprzednio lubimy jeździć motorkiem, bo wtedy jest chłodniej
Po czwarte - o ile przyzwyczailiśmy się do tego, że ubrania, które dostajemy po praniu pachną tak, jakby już trochę poleżały w pralce, i w zasadzie nigdy nie są do końca suche - o tyle pleśnienie obuwia jest nową rzeczą. Koleżanka Asia straciła przez grzyb kilka par butów i torebki. Mi też zapleśniały buty - na szczęście najmniej cenne, bo najdłużej noszone. Próbowałem, głównie w celach poznawczych, je umyć - ale spowodowało to tylko to, że grzybek, który wyrósł po kilku dniach był bardziej kolorowy, z przewagą niebieskiego. Oszczędzę wszystkim publikowania zdjęć :-) Mogę jeszcze dodać, iż nasze rzeczy w łazience (kubki, szczoteczki) pokryły się nalotem o zgoła innym kolorze, przypominającym czerń klasycznego grzyba łazienkowego...
Mamy nadzieję nie stracić żadnych ubrań. Zauważyłem, że sprzedawczyni w sklepie, gdzie szyliśmy sobie ubrania, wyciska wodę z tkanin. Chyba nie będziemy aż tak bardzo się starać.
Po piąte - przy takiej wilgotności - ciekawe efekty występują, gdy się postawi na stole butelkę z lodówki lub napój z lodem. Wilgoć skrapla się na zewnętrznych ściankach naczynia, przez co woda zaczyna zalewać stół.

Wiatrak sufitowy w domu

Pogoda zapowiada się jeszcze ciekawiej. Jutro wylatujemy do Tajlandii, gdzie temperatura jest o 5 stopni wyższa i ciągle pada. A jak wrócimy, to się nadal będzie ocieplać. Miasto jest przystosowane do upałów bardziej niż do zimna (można powiedzieć, że systemy chłodzące w Hanoi są tak popularne jak ogrzewanie w Warszawie i vice versa - tak jak w Warszawie w niektórych miejscach można spotkać klimatyzację, tak tutaj - zdarza się trafić na ogrzewanie). Ale i tak w lato z powodu niskiego poziomu Rzeki Czerwonej okresowo wyłączany jest prąd poszczególnym dzielnicom. My tego jednak chyba nie doczekamy :)

No comments: